- -20,00 zł
POLSKA I ROSJA. SĄSIEDZTWO...
- -30,00 zł
Znawca dziejów syberyjskich zesłańców oraz stosunków tam panujących, dr Marek Klecel, żywo i zajmująco opisuje losy wielu Polek, Polaków i całych polskich rodzin, od senatorów Rzeczypospolitej – biskupów Sołtyka i Załuskiego w 1767 r. począwszy, po losy braci Piłsudskich: Bronisława i Józefa. Są to historie przeważnie tragiczne, ale zarazem bardzo budujące, ukazują bowiem wielkość i niezłomność polskiego ducha. Autor przytacza również przykłady karier naukowych niektórych sybiraków, a kończy swą bogatą opowieść z początkiem XX wieku.
Książka, wzbogacona aż 190 ilustracjami, to nie tylko znaczący fragment historii polskiego narodu i hołd oddany męczennikom, to wielka przestroga dla tych współczesnych Polaków, którzy i dziś upatrują szansy dla Rzeczypospolitej w zagranicznym „protektoracie”.
Za co?! Pytanie to nieodparcie nasuwa się podczas czytania tej przejmującej książki. Tysiące Polaków, najlepszych synów swojego narodu, było zsyłanych na Sybir za umiłowanie własnego kraju, za walkę o jego wolność, za przywiązanie do wiary katolickiej. Wszelki sprzeciw wobec caratu karany był surowo; najczęściej właśnie wyekspediowaniem na tę nieludzką ziemię, skąd przeważnie nie było już powrotu. „Przewiną” mogło być nie tylko przygotowywanie narodowych powstań czy zamachów na cara lub jego funkcjonariuszy, ale także… czytanie nieprawomyślnych książek o patriotycznej wymowie.
Zaczęło się od przekonania, że obca potencja może Polakom dobrze służyć. Tak było już w XVIII wieku, kiedy pewne wpływowe kręgi społeczeństwa upowszechniały pogląd, że moskiewski, a później także pruski protektorat wzmocni Rzeczpospolitą. Stulecie to zakończyły jednak tragiczna w skutkach konfederacja targowicka, czyli wojna polsko-rosyjska w obronie Konstytucji 3 maja, Insurekcja Kościuszkowska oraz całkowite zagrabienie wielkiego do niedawna kraju. To, co miało być pomocą, bardzo szybko okazywało się przemocą. Wyzysk, brutalność, niewola, wynaradawianie – to bowiem w ostatecznym rachunku oferowali Polakom „protektorzy”. Już pod koniec XVIII wieku kibitki z Polakami pojechały na daleki Sybir, który w ciągu XIX stulecia zapełniał się najszlachetniejszymi, najbardziej niezłomnymi przedstawicielami naszego narodu, wpędzając ich w nędzę, głód, choroby. Knutem zaganiani byli do najcięższych robót.
Wielką motywacją wielu Rosjan w prześladowaniu Polaków było rekwirowanie majątków zesłańców; „protektorzy” bogacili się tym sposobem z dnia na dzień. Polacy nie mieli do czego wracać, nawet jeśli dzięki szczególnej odporności przeżyli lata katorgi. Zasiedlali więc w koszmarnych warunkach nieludzką ziemię, będąc tam od razu warstwą najlepiej wykształconą oraz kreatywną. Stąd niektórzy z nich z biegiem lat stali się wybitnymi badaczami Syberii, zamieszkujących ją ludów, środowiska naturalnego.
Opis
Zobacz także